niedziela, 26 lipca 2015

Uroczysko- Magdalena Kordel


  Wyznaję wyższość polskiej wsi nad Toskanią, Prowansją i każdym innym Saint-Tropez. Myślę, że szukamy szczęścia stanowczo zbyt daleko. Zapominamy o tym, jakie piękno czeka na nas nad Bałtykiem, na Mazurach. Mieszkam w przepięknym miejscu, nie do końca jeszcze zniszczonym przez cywilizację. Rano budzi mnie pianie koguta, wieczorem nie słyszę szumu ulicy, ale bezkresną ciszę. Tego samego szukam w książkach. Do takiego właśnie świata zupełnie przypadkowo wpadła Maja, główna bohaterka "Uroczyska".
  Życie Mai właśnie legło w gruzach. Mąż zostawił ją dla młodszej Wiolety. Jakby tego jednak było mało, wziął kredyt pod zastaw domu i teraz dom zajmuje komornik. Maja musi znaleźć dla siebie i córki Marysi nowe miejsce do życia. W poszukiwaniu wytchnienia, miejsca, w którym mogłaby spokojnie przemyśleć swoją sytuację, wyjeżdża w góry, do Malowniczego. Wpada na chwilę. Nawet nie zauważa, kiedy zaczyna powoli zapuszczać korzenie.
  "Uroczysko" zaczyna dramat. Bo jakby na to nie patrzeć, rozwód, kłopoty finansowe, a nawet bezdomność (sic!), są poważnymi problemami. Jednak nawet kiedy Maja jest załamana, płacze, nie potrafi zobaczyć swojej przyszłości, nie przestaje...żartować. Tak, "Uroczysko" jest przede wszystkim przezabawne! I kiedy to piszę, nie mam na myśli średnio śmiesznych dowcipów utkniętych tu i tam, ale przesycone humorem dialogi i zabawne sytuacje, które najczęściej wynikają z...roztrzepania głównej bohaterki.
  Nawet nie wiem, w którym momencie "Uroczysko" totalnie mnie wciągnęło. Uśmiechałam się przez całą lekturę i z przyjemnością sięgnę po kolejne części.
  Do zabrania ze sobą na plażę, albo do poduszki w deszczowy dzień. Myślę, że z przyjemnością sięgnęłabym po nią również jesienią. Przenosi w przepiękne, skądinąd Malownicze miejsce! :) Skłania również do rozejrzenia się wokół siebie, zauważania miejsca, w którym przyszło nam żyć. Może okaże się, że podobnie jak główna bohaterka "Uroczyska" sami odkryjecie swoje własne Malownicze? :)

3 komentarze:

  1. książka zapowiada się ciekawie, jak na razie niestety nie dla mnie, jak odkopię się ze wszystkich zaplanowanych lektur z pewnością do niej zaglądnę :)
    serdecznie pozdrawiam i życzę udanych wakacji, zwariowana książkoholiczka ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Czuję, że "Uroczysko" posiada mnóstwo pozytywnej energii. Lubię czytać takie książki latem, a jak jeszcze są pełne humoru i mają życiowe przesłanie to już w ogóle bajka. Zgadzam się z Tobą, że nie powinniśmy szukać swojego szczęścia zbyt daleko, bo może umknąć nam to, co jest blisko:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam zamiar przeczytać, to taka lektura na lato:)

    OdpowiedzUsuń