czwartek, 13 kwietnia 2017

Córeczka- Anna Snoekstra

      Zanim zabrałam się do tej recenzji, potrzebowałam dłużej chwili na odreagowanie po "Córeczce". Zakończenie...ale od początku :).
   Rebeca zaginęła wiele lat temu w niewyjaśnionych okolicznościach. Młoda, żyjąca na ulicy kobieta zostaje złapana na kradzieży w supermarkecie. Łudząco przypomina zaginioną przed laty Rebekę. Postanawia to wykorzystać. Z wyrachowaniem i zimną krwią wchodzi do cudzej rodziny, śpi w łóżku Rebeki, spotyka się z jej znajomymi. W tej rozgrywce jednak, nie tylko ona jest przebiegła i przede wszystkim, nie tylko ona ma coś na sumieniu. Szybko okaże się, że z pozoru sielankowy portret rodziny, skrywa mroczny sekret.
   Główna bohaterka jest..zła. To znaczy, autorka od początku kreuje ją na złą postać. I jakby się mogło wydawać jedyne zło w tej książce. Jednak czytelnik bardzo szybko domyśli się, że z rodziną Rebeki coś jest nie tak. Zagadka rozwiąże się na ostatnich stronach i...tego się nie spodziewacie. Ja też się tego nie spodziewałam. Moja stroniąca od przemocy i horrorów natura została nieźle poturbowana. Dlatego też dałam sobie czas na odreagowanie, zanim napisałam cokolwiek o "Córeczce". Od razu po lekturze moja opinia byłaby z pewnością inna. Myślałam wtedy, że takie książki powinny mieć jakiś znaczek, jak filmy dla dorosłych, +16, +tylko dla osób o mocnych nerwach. Żartuję, nie było AŻ tak. Ale było mocno. Gdyby nie fakt, że naruszyło to moją barierę brutalności, to "Córeczka" jest świetnym thrillerem. Tajemnicza, nieco dziwna historia wciąga, trudno jest się od niej oderwać, a zakończenie...zostawia czytelnika z na wpół otwartymi ustami. Naprawdę.
    Bardzo dobra. Do przeczytania w jeden wieczór, jak obejrzenie horroru. Osobom wrażliwym polecam jednak, żeby przy ostatnich scenach...zamknęły oczy :D, albo chociaż nie były same. Wachlarz emocji, wciąga i wypluwa czytelnika na ostatniej stronie.