Główna bohaterka jest psychoterapeutką. W gabinecie pomaga ludziom. Poza nim natomiast, toczy wewnętrzną walkę ze swoimi demonami. Jakkolwiek, brzmi to dosyć strasznie, te demony, to przeszłość, nieujarzmiony obraz nastoletniej siebie, czy w końcu były mąż.
Ogromnie trudno jest mi streszczać fabułę i po przeczytaniu "Poza mną" doskonale rozumiem, dlaczego tak trudno było mi zwizualizować o czym jest ta powieść. To nie jest bowiem, w moim odczuciu, książka do czytania, a do przeżywania. Tę historię się czuje, odbiera wszystkimi zmysłami, nie tylko na poziomie poznawczym analizując tekst. Nie da się jej, tym samym przeczytać w jeden wieczór. Pozwoliłam sobie na długie przeżywanie jej i myślę, że jest to ten rodzaj literatury, którego bez tego, bez czucia, nie da się po prostu dobrze zrozumieć.
Nie chciałabym natomiast zbyt mocno wchodzić w interpretację samej treści. Wydaje mi się, że interpretacja zależeć będzie od indywidualnych doświadczeń czytelnika, a przez to, gdybym chciała opowiedzieć tu, w jaki sposób do mnie trafiają słowa autorki, musiałabym nieco się obnażyć. To nie czas i miejsce...;-)
Intymna, przepiękna podróż do wnętrza kobiecej psychiki. Anatomia ewoluującego uczucia do siebie, do mężczyzn, do świata. "Poza mną" jest literaturą piękną w najczystszej postaci. Bianco, gratuluję i podziwiam.