środa, 24 lutego 2016

Motyl- Lisa Genova

   Dlaczego odkryłam "Motyla" tak późno? Ominął mnie fenomen Lisy Genovy, potem ucichło, "Motyl" trafił gdzieś na dalsze półki księgarni. Kupiłam, czekał na przeczytanie. Za długo. I bardzo żałuję, że tak szybko się skończył. Genialna książka. Martwi mnie jednak, że nie potrafię powiedzieć dlaczego...
  Alice ma 50 lat. Jest naukowcem, tak jak jej mąż. Mają trójkę dorosłych dzieci. Alice prowadzi kilka grup studentów, pisze do naukowych magazynów, udziela się zawodowo. Nagle...zaczyna zapominać. Nic poważnego, jakieś mało istotne sprawy. Do lekarza idzie dopiero, kiedy gubi się na własnym osiedlu. Diagnoza jest wstrząsająca. Alzheimer we wczesnym stadium. Co dalej? Jak szybko będzie postępowała choroba? Kiedy będzie musiała porzucić pracę? Kiedy nie pozna swoich własnych dzieci? I czy one również genetycznie narażone są na demencję?
  Naprawdę nie potrafię powiedzieć, co takiego jest w tej książce, ale jest po prostu...genialna. Czytałam dwa dni, w każdej wolnej chwili. Akcja nie jest wartka, wręcz przeciwnie, akcja staje się coraz...wolniejsza, jest w niej coraz więcej luk, dokładnie tak, jak w pamięci Alice. Książka napisana jest bowiem właśnie z jej punktu widzenia. Może to właśnie daje jej "to coś"? Może chodzi o cholernie trudną, zupełnie beznadziejną sytuację? O to, jak trudno czytelnikowi patrzeć na kolejne potknięcia Alice? To trudne, wzruszające i przerażające zarazem.
  Wydaje mi się, że to raczej mnie nie dotyczy. W mojej rodzinie nigdy chyba nie pojawił się Alzheimer. Nie zmienia to jednak faktu, że nie potrafiłam oderwać się od tej książki. "Motyl" jest przejmujący, trudny i piękny jednocześnie, choć w demencji w tak młodym wieku nie ma nic pięknego.
  Naprawdę nie potrafię nazwać geniuszu tej książki. Może to jednak lepiej. Ta książka jest niesamowita. Nigdy wcześniej nie czytałam nic podobnego. Musicie ją przeczytać. Po prostu. A potem proponuję obejrzeć film. Najpierw książka, potem film. Koniecznie w tej kolejności!

8 komentarzy:

  1. Mnie aż tak nie zachwyciła, bo jeśli chodzi o bohaterów, dialogi itp. nie jest jakoś niesamowicie. A jednak historia jest nietuzinkowa i bardzo wstrząsa i smuci :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Książka cały czas przede mną - mam to wydanie od Papierowego Księżyca i na pewno przeczytam, tylko jakoś ciągle mi nie po drodze. A później film!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie też troszkę czekała, ale z pewnością jest to jedna z bardziej fascynujących książek, jakie czytałam kiedykolwiek.

      Usuń
  3. Ja jeszcze nie znam prozy tej autorki. Wszystko przede mną.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wstyd mi... ta książka czeka na półce już dwa lata na swoją kolej. Dorwałam ją kiedyś w Tesco (jeszcze w starym wydaniu - swoją drogą o wiele mniej atrakcyjnym) za całe 1,99 zł i od tego czasu stoi... czeka... W końcu nadrobię tą zaległość - bez wątpienia! Ja się po prostu chyba troszkę obawiam tej lektury... ta książka zachwyca tak wielu!

    Pozdrawiam
    ksiazki-inna-rzeczywistosc.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo wysoka ocena - mam nadzieję, że książka jej dorówna :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam ją już jakiś czas temu i nie powaliła mnie na kolana. Porusza temat ciężkiej choroby, jest wzruszająca i przejmująca. Chwyta za serce, ale jeśli ktoś miał do czynienia z alzheimerem to jest dla niego codziennością. U mnie wywołała stare wspomnienia, ale nie zaskoczyła niczym nowym.

    OdpowiedzUsuń