poniedziałek, 3 sierpnia 2020

Daisy Jones& The Six- Taylor Jenkins Reid



    Prawdę powiedziawszy zupełnie nie wiedziałam, czego mogę się spodziewać po tej książce. Widziałam wiele zachwytów nad angielską wersją i wielkie oczekiwanie czytelniczego instagrama na jej polską premierę. Postanowiłam dać jej szansę.
     "Daisy Jones& The Six" to fikcyjna historia zespołu, który nigdy nie istniał. Została napisana w formie wywiadu- rzeki ze wszystkimi członkami zespołu i ich bliskimi. Książka opowiada o tym, jak The Six wspina się na listy przebojów i gdzieś po drodze spotyka eteryczną Daisy Jones. Ich losy łączą się i trwają w bardzo burzliwych relacjach aż do...pewnego momentu ;-).
     Kilka razy sprawdzałam, szukałam informacji w internecie, czy ten zespół naprawdę nie istniał. Wydawało mi się niewyobrażalne, że można stworzyć taką historię od początku do końca ją...zmyślając. Świadczy to o ogromnym talencie i wielkiej wyobraźni autorki. Podziwiam ogromnie i myślę, że to w tym właśnie tkwi geniusz tej książki.
    Dawno temu zafascynowała mnie muzyka Janis Joplin. Słuchałam zafascynowana chropowatym głosem ale pierwsze, co kupiłam, to wcale nie była płyta, a biografia Janis. I ta książka, do złudzenia mi ją przypomina i wydaje mi się, że nie mogłabym znaleźć większego komplementu. Historię Janis Joplin napisało bowiem życie, a ta została wymyślona.
    To jednak nie wszystko, co spowodowało mój zachwyt. Życie muzyków z The Six to głównie narkotyki, alkohol i przypadkowe znajomości. To bardzo ważna część tej powieści i powód, dla którego Billy, frontman zespołu przechodzi ogromną przemianę. Jednocześnie jest to również powód, dla którego nie dogaduje się on z Daisy. Między bohaterami buzują sprzeczne uczucia. I to autorka pokazała świetnie. Brak możliwości podjęcia słusznej decyzji, ich wieczne przyciąganie- odpychanie i to, w jaki sposób kończy się powieść- zupełnie mnie pochłonęło. Relacja Billy'ego i Daisy to kanwa zespołu ale też tej książki. Szarpie uczuciami czytelnika, chociaż to nadal wywiad!
    Jeżeli natomiast mowa o narkotykach, to Taylor Jenkins Red ponownie ma u mnie ogromnego plusa. Pokazuje uzależnienie, trzeźwość ale także wieczną pokusę, na którą narażony jest abstynent. Nie koloruje narkotykowego haju, pokazuje, czym on się kończy. Z drugiej strony  nie straszy. Trafia gdzieś pomiędzy.
    Jakoś...nie potrafię się pozbierać po tej lekturze. Zrobiła na mnie ogromne wrażenie, a zakończenie zostawiło z gulą w gardle. Autorka jest genialna, taką historię mogłoby napisać życie.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz