środa, 13 kwietnia 2016

Bez słów- Mia Sheridan

  Niby wszyscy wiemy, że nie wolno oceniać książki po okładce...Czy naprawdę jednak to nie ona jako pierwsza "łapie" nasze spojrzenie? Przy tej naprawę trudno przejść obojętnie. Trudno też oderwać od niej wzrok. Czy zapowiada równie wciągającą treść?
   Bree ucieka z Ohio, gdzie razem z ojcem prowadziła restaurację. Spotkało ją tam nieszczęście, z którego próbuje się otrząsnąć. Wynajmuje domek nad jeziorem, znajduje pracę, poznaje przystojnego Travisa. Jej myśli zaprząta jednak zupełnie kto inny. Dziwak, którego spotkała w miasteczku. Kim jest, co ukrywa za długą brodą? Nie wie jeszcze, jak straszną historię nosi w sobie Archer. I jak trudno z nim rozmawiać...
  Fabuła "Bez słów" układa się jakby falami. Obiecujący początek przechodzi w zwykłą opowieść, by za chwileczkę zaskoczyć czytelnika, a potem znowu wrócić do monotonii, zaskoczyć nowym wątkiem i znowu...
   Naprawdę łatwo jest zobaczyć przed sobą przystojnego Archera, choć jego historia jest naprawdę niesamowita. Fabuła początkowo nie zaskakuje, ale autorka dawkuje czytelnikowi kolejne wątki w taki sposób, że powieść nabiera rozpędu. Co więcej, naprawdę trudno się przy tej lekturze nie czerwienić. Z każdą kolejną stroną nabiera pikanterii, chociaż nie ujmuje to w żaden sposób fabule. Poza tym, czytelnikiem kieruje przede wszystkim ciekawość dotycząca historii Archera. O tyle, o ile jesteśmy w stanie przewidzieć, co stanie się między Bree i Archerem, tak naprawdę trudno przewidzieć, jak potoczą się jego własne losy, naznaczone historią z dzieciństwa.
  To również historia o przełamywaniu stereotypów, o tym, że nie każdy zamknięty w sobie człowiek jest niepoczytalny.
  "Bez słów" jest po prostu bardzo dobrą, kobiecą powieścią. Wzrusza, fascynuje, a nawet podnieca. W tym samym czasie daje po prostu ogromną przyjemność z lektury.

3 komentarze:

  1. Same dobre słowa o niej :) Mnie akurat okładka w tym przypadku nie zachwyciła, bo ta goła męska klata... jakoś sama nie wiem. W każdym razie książka już u mnie :) Ciekawe, czy mnie również zachwyci.

    OdpowiedzUsuń
  2. Najważniejsze, że to przyjemna książka. Mam ją na uwadze, tym bardziej, że prozę autorki już poznałam.

    OdpowiedzUsuń