piątek, 29 kwietnia 2016

Przed premierą: Szczęśliwe zakończenie- Vera Falski

 
Vera Falski pojawiła się dokładnie rok temu z "Za żadne skarby", którą to książką sprawiła mi ogromną przyjemność. Książka sielska, wiejska, wspaniała. Zazwyczaj, jeżeli autor pierwszą książką postawi sobie poprzeczkę dość wysoko, sporo od niego oczekujemy.
  Główna bohaterka, Sabina jest wziętą autorką literatury kobiecej. Żyje z mężem i dorosłą córką, pisze kolejne części powieści o wedding plannerce. Dopada ją wypalenie, kiełkuje w niej myśl, by rzucić ten rodzaj literatury, zająć się pisaniem na poważnie. Twórczy kryzys zbiega się z wizerunkowym faux pas, które wywołuje lawinę coraz to dziwniejszych wydarzeń medialnych. Pisarka chcąc uciec od burzy, którą sama rozpętała, kupuje domek nad polskim morzem, gdzie spróbuje znaleźć inspiracje.
  Komedia pomyłek? Czy w ogóle książka może bawić? Przyznam szczerze, że podchodzę do tego raczej sceptycznie. Humor tutaj zupełnie nie jest jednak oczywisty. "Szczęśliwe zakończenie" bawi w bardzo nieoczywisty sposób. Doskonale natomiast wyśmiewa wszystko to, co we współczesnym świecie zostało nadmuchane do niemożliwych rozmiarów. Vera wyśmiewa warszawskie "słoiki", ludzi, których życie mierzy się w ilości znajomych na fejsie i bardzo alternatywnych wpisach na twitterze. Przede wszystkim jednak wbija kij w literackie mrowisko, strojąc żarty z literatury, którą sama przecież tworzy. Do tego wszystkiego dodaje urokliwą nadmorską miejscowość, przyjaźni i pikantny romans. Czyta się to z przyjemnością.
  Mnie jednak zastanawia coś zupełnie innego. Autorka pisze pod pseudonimem, nadal nie wiemy kim jest. Trudno natomiast powstrzymać się od porównywania świata przedstawionego do polskiego świata literatury. Autorka może pozwolić sobie na bardzo krytyczne podejście, w końcu nie podpisuje się pod tym własnym nazwiskiem. Ciągle zastanawiam się, kim jest Vera Falski. Śmieje się bowiem z tych autorów i tych kategorii literatury polskiej, z której nikt raczej nie ma odwagi drwić. Jedni omijają, inni hipstersko się lubują...Kim jesteś Vero Falski? Książka miałaby szansę wszcząć medialną burzę, a nawet, jeżeli tego nie zrobi, z pewnością da wielu ludziom do myślenia...
Książka do kupienia tutaj

1 komentarz:

  1. Dawno u Ciebie nie byłam, więc mogę powiedzieć tylko: wow, jakie zmiany! :-)) Zupełnie inny szablon, nowe grafiki, jeszcze piękniejsze zdjęcia. Super! Ta fotografia z kubkiem jest prześliczna, nie mam słów, by ją określić. CUDO! A sama książka - widziałam ją gdzieniegdzie w zapowiedziach, ale dopiero u Ciebie przeczytałam, o czym dokładnie jest. Też intryguje mnie tajemniczość Very Falski. Nie zdziwiłabym się, gdyby była to jakaś słynna pisarka, pisząca pod pseudonimem. Może ujawni się podczas premiery kolejnej książki? :-) Pozdrawiam. :-))

    OdpowiedzUsuń