czwartek, 7 lipca 2016

Kiedy odszedłeś- Jojo Moyes

   Jojo Moyes jest absolutnie jedną z leszych autorek kobiecych. Jej "Zanim się pojawiłeś" jest chyba pierwszą książką, przy której płakałam.  Podobno czytelników tak bardzo interesowały losy głównej bohaterki, że autorka postanowiła napisać kontynuację.
 Will, główny bohater poprzedniej części, bardzo namieszał w życiu Lou. Jeszcze więcej kłopotów sprawiło jednak jego zniknięcie.  Lou nie potrafi na nowo poukładać swojego życia,  tkwi w martwym punkcie. Mieszka i pracuje w Londynie, jednak tutaj też ciągle gonią ją wyrzuty sumienia. Do czasu, kiedy w jej życiu pojawia się Lily i...pewien ratownik medyczny.
  Nie byłam chyba zainteresowana dalszymi losami Lou. Wydaje mi się, że zakończenie "Kiedy się pojawiłeś" było doskonałą klamrą, Historia była dla mnie zamknięta. Byłam jednak ciekawa, co takiego wymyśliła autorka, by przyciągnąć czytelnika skorego do czytania kontynuacji.
To, co dzieje się w "Kiedy odszedłeś" zaskakuje od pierwszych stron. Mniej tutaj romansu, więcej przemyśleń i relacji pomiędzy rodzicami, a dziećmi. Nie oznacza to jednak, że miłość się nie pojawia. Bynajmniej!
  Bardzo trudno po nią nie sięgnąć. Równie trudno przy niej ani razu się nie...zaśmiać :). Jednak! Więcej tu humoru niż w poprzedniej części.
  W kinach obecnie można obejrzeć ekranizację pierwszej część, zapewniam jednak, że książka jest znacznie bardziej wzruszająca. "Kiedy odszedłeś" jest natomiast idealnym plastrem na ranę, którą pozostawia "Zanim się pojawiłeś".

2 komentarze:

  1. Nie znam twórczości Jojo Moyes, ale cieszę się, że książki oddają aż tyle emocji. Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam w planach pierwszą część. Czuję, że będę płakać.

    OdpowiedzUsuń