niedziela, 10 lipca 2016

Kiedy pada deszcz- Lisa de Jong

 
    


  Zaczęłam ją czytać w "popromyczkowym" kacu. Link do recenzji "Promyczka" tutaj. Potrzebowałam czegoś, co podobnie wstrząśnie moimi emocjami, ale może...dobrze się skończy? Wszyscy zachwalali, a poza tym...ta okładka...;)   Główna bohaterka, Kate, przeszła w swoim młodym życiu naprawdę trudne chwile. Chwile, które zmieniły ją i jej podejście do drugiego człowieka nieodwracalnie.
   Kate przyjaźni się z Beau. Beau traktuje jednak ich relację troszkę inaczej. Widzi w Kate nie tylko przyjaciółkę, ale również...kobietę. Ta jednak stara się tego nie zauważać. Nie potrafi przełamać lęku przed mężczyznami. Do czasu kiedy na jej drodze staje Asher...Asher, który podobnie jak ona skrywa pewną tajemnicę...
  Brzmi znajomo? :) "Promyczek"? No nie do końca. Czytałam wcześniej recenzje, której autorka porównywała obydwie książki i spodziewałam się "Promyczka" 2. Bynajmniej. Zgadzam się, schemat jest nieco podobny, ale to dwie zupełnie inne historie. Beau to nie Gus. Nie tylko historia jest inna, ale przede wszystkim styl autorki. Dużo tu ciężkich, smutnych przemyśleń, które w gruncie rzeczy niewiele wnoszą do fabuły. 
    "Kiedy pada deszcz" wzrusza, chociaż nie bawi. Jest piękna, naprawdę. Idealna na wakacje, do czytania nie tylko w deszczowy dzień. Jeżeli jednak miałabym wybierać, wolę "Promyczka". Albo inaczej. Zaczęłabym od przeczytania "Kiedy pada deszcz", dopiero potem "Promyczka". Wtedy książka należycie Was zachwyci :)

1 komentarz:

  1. Cieszę się, że historia jest jednak inna niż w "Promyczku", który czeka już na półce. Na pewno, prędzej czy później, sięgnę po "Kiedy pada deszcz", a odgrzewane kotlety nie są dla mnie. ;-)

    OdpowiedzUsuń