środa, 11 listopada 2015

Czy wspominałam, że Cię kocham?- Estelle Maskame

   Czy wspominałam, że mam słabość do młodych autorek? Wcale nie im nie zazdroszczę. Wręcz przeciwnie. Patrzę na nie z podziwem. Podziwiam je za determinację, za ciężką pracę. Patrzę na nastoletnią twarz Estelle i nie potrafię się nie uśmiechnąć.
  Główna bohaterka zamierza spędzić wakacje ze swoim ojcem, w Los Angeles. W pakiecie z tatą będzie jednak musiała znosić jego nową rodzinę, żonę i trzech synów. Z dwoma z nich utrzyma spokojne stosunki. Trzeci natomiast, najstarszy, jednak przysporzy jej wielu...kłopotów :).
  Lekkie pióro, dobre tłumaczenie. Wyraźnie czuje się, że to młoda kobieta napisała dla swoich rówieśniczek. Bez zbędnych ozdobników, bez przesładzania. 
  Na początku miałam wrażenie, że doskonale wiem, co się wydarzy, w jakim to wszystko idzie kierunku. Autorce udało się jednak kilka razy naprawdę mnie zaskoczyć. Nastoletnie problemy to w tej książce nie tylko kolor paznokci, albo posty na Facebooku, ale również trudne relacje, kłopoty z używkami i zakazana miłość. Wydaje Wam się, że w dzisiejszych rozpasanych czasach nie istnieje już uczucie, które może kogokolwiek zszokować? Ale czy aby na pewno?
  Nawet, jeżeli nic poza cholernie przystojnym facetem z okładki nie zapowiada, że książka będzie dobra, jest naprawdę pozytywnym zaskoczeniem. Tym bardziej, jeżeli mamy na uwadze wiek autorki! Mogę jej jedynie ogromnie pogratulować i...z niecierpliwością czekam na kontynuację! Zakończenie bowiem, daje do myślenia...
Książkę znajdziecie tutaj

2 komentarze:

  1. Książka zbiera bardzo dobre recenzje na blogach. Mam ją w planach.

    OdpowiedzUsuń
  2. Na poczatku nie miałam na nią ochotę, ale przy tylu pozytywnych recenzjach... Bardzo chętnie sięgnę ;)

    Pozdrawiam :) Przy gorącej herbacie

    OdpowiedzUsuń