piątek, 16 maja 2014

o osobistej lawinie złego

  To chyba jedno z tych zdjęć, których duży ładunek emocji pozostawi ze mną na bardzo długo. Piękny poranek. Kilka chwil po tym, jak zrobiłam to zdjęcie, zobaczyłam obok siebie siostrę. Leżącą na ziemi. Drogi Czytelniku, widzisz murek u dołu fotografii?
  Potem szpital, badania, stres, płacz, omdlenia. Strach i kilka dni wyjętych z życia. Wszystko skończyło się w gruncie rzeczy dobrze, moja siostra wylądowała z kołnierzem ortopedycznym i...brakiem diagnozy.
  Ja natomiast uruchomiłam lawinę wszystkich złych emocji. Wszystkich. Tych najgorszych, które siedzą głęboko i wychodzą na powierzchnię bardzo bardzo rzadko. Moje wszystko właśnie się wylały. Zalały moją sypialnię i kuchnię. Falami przychodzi lęki, złość i wstyd. Zdarza się czasami, że stres przerasta. I wszystko wybucha. I nie pozwala na żaden kontakt z rzeczywistością.
  Sorry, że nie odbieram telefonów. Mi też nie postawiono diagnozy.

6 komentarzy:

  1. I nic dziwnego, bo takie rzezy, ten strach, frustracja chyba innych uczuć, emocji uwolnić nie mogą. Czasem ten stres przerasta, to ten jeden moment ale...nawet największa powódź kiedyś opada. Kiedy jednak przypłyną dobre wieści. I mam nadzieję, że takie zjawią się jak najszybciej.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak wyglądają ostatnie dni u mnie - "rozkopana" kołdra, kot leżący na swoich poduszkach do tego rzędy kubków z niedopitą herbatą i książki. Pogoda (nie) rozpieszcza :).
    Nie wiem co mój kot powiedziałby na towarzystwo, ale kto wiem, może nie miałby nic przeciwko. A miejsca jest, a jest :).

    Są takie zdjęcia, które zahaczają o tragedię, a potem ona się w nich rozwija i żyje dopóki zdjęcia nie przepadną. Mam niestety cały folder takich, jak moja siostra nieświadomie (a może jednak?) się z nami żegna. Często do niego zaglądam i choć sprawia mi to ogromny ból, nie potrafię go usunąć. Mam wrażenie, że przez to mogę całkowicie... zapomnieć?
    Koniec prywaty :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Każde gromadzone uczucia kiedyś wybuchają - czasem dobre, czasem złe. Jest czas na złe, będzie i na dobre.

    OdpowiedzUsuń
  4. dreszcz mnie przeleciał. zdjęcie piękne.

    pozdrawiam Was obie. przepraszam, że z opóźnieniem.

    OdpowiedzUsuń
  5. doskonały przykład na to jak nigdy nie wiemy co nas czeka. w jednej chwili jest pięknie, w drugiej już niekoniecznie...

    OdpowiedzUsuń