wtorek, 13 marca 2012

a jeśli ja szewcem jestem

A jeśli ja szewcem jestem, jak wielu,
statecznie robotą się trudzę
i dbam też, by buty me doszły do celu,
z tą myślą się budzę...

       A jeśli to mało, za mało ci jest,
       mój Panie Królewski na chmurze,
       pamiętaj, że wzory z uśmiechów i łez
       na własnej garbuję skórze.

A jeśli ja owce pasę zwyczajnie,
tłuścieją poddane mi stada,
szałasu mojego pożoga nie zajmie
i nie tknie zagłada.

       A jeśli to mało, za mało ci jest
       i mówisz, że dalej byś zdążył,
       pamiętaj, że czynię dzwoneczki z mych łez
       i nie śpię, gdy stada śpią - już.

A jeśli artystą być mi pozwala
Ten, co się nie myli daremnie,
z materii najdroższej obrazy układam,
bo z ciebie,
                  i ze mnie... i ze mnie.

A jeśli Bóg myśli, że wiele mi dał,
to bierze On formę za temat,
bo przecież im piękniej, im piękniej ją gram,
tym bardziej
miłości nie mam. 


A.O.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz