niedziela, 15 marca 2015

Dlatego mnie kochasz-Magdalena Kołosowska

 
 Nie wiem, czy słyszeliście kiedyś o zasadzie trzydziestu stron. Jeżeli po przeczytaniu trzydziestu stron książka niczym nas nie ujmie, fabułą, językiem, wątkiem, czymkolwiek-lepiej ją sobie podarować. Nawet, jeżeli czytają ją wszyscy nasi znajomi, nawet jeżeli widnieje na liście bestsellerów, jeżeli przez taką ilość stron nic nie zapowiada, że dalej może być lepiej, książka zamiast bawić, tylko nas zmęczy. Zasada fajnie sprawdza się przy wyborze książek, które na przykład chcemy zabrać na wakacje. Zupełnie natomiast nie sprawdza się przy "Dlatego mnie kochasz".
   Książka czekała na swoją kolej już jakiś czas. Otworzyłam ją z ogromną przyjemnością i...zmęczyła mnie już kilkoma pierwszymi stronami. Zupełnie nie miałam ochoty na rozterki kobiety po trzydziestce. I nawet telewizja była bardziej interesująca niż ta książka...W końcu postanowiłam się do niej zmusić. Poskutkowało. Okazało się, że autorka rozkręca się z każdą stroną i zupełnie wciąga fabułą.
  Agata wychodzi z sądu, z pierwszej sprawy rozwodowej. Razem ze swoją przyjaciółką i jednocześnie adwokatem zaczyna wspominać początki znajomości z Marcinem, prawie byłym już mężem. Historia jakich wiele. Wielka, pierwsza miłość, ślub w młodym wieku, ciąża, pierwsza córeczka. Rozpoczynają budowę domu, Agata poznaje przystojnego sąsiada. Chodzą słuchy, że geja. Nagle okazuje się, że główna bohaterka zachodzi w drugą ciążę. To nie podoba się jej mężowi. Uderza ją po raz pierwszy. Bardzo ją przeprasza, po kłótni małżonkowie dogadują się dużo lepiej niż wcześniej. Aż do następnego razu...Przestraszona Agata szuka pocieszenia w ramionach sąsiada. Okazuje się, że plotki dotyczące jego orientacji nie mają odzwierciedlenia w rzeczywistości. Mąż niczego nie podejrzewa. Ciągle jednak znajduje pretekst do tego, by podnieść rękę na swoją żonę.
  Wydawać by się mogło, że temat jest oczywisty, znajomy, może nawet oklepany. Wszyscy wiemy, że zdarzają się mężczyźni, którzy biją swoje żony. W książkach, filmach, na plakatach. Ale nie w naszym otoczeniu, nie u naszych przyjaciół, a w końcu nigdy w naszych własnych związkach. Czy aby na pewno? Rodzina i przyjaciele bardzo długo nie widzą, jaki dramat rozgrywa się w rodzinie Agaty. Ona sama nikomu o tym nie mówi, boi się. Boi się męża, wstydu, tego, że może zrujnować rodzinę. Słusznie? Oczywiście, że nie. Powinna się rozwieść! Czy to jednak naprawdę jest takie proste?
  "Dlatego mnie kochasz" to opowieść, która mogłaby rozgrywać się w naszym sąsiedztwie. To historia, której każda z nas się boi, ale i każda z nas jest pewna, że gdyby była na miejscu Agaty, od razy rozstałaby się z damskim bokserem. Po kolejnej kłótni, której świadkami są córki Agaty i Marcina, Agata postanawia wyprowadzić się z domu. Dzieci szybko zapominają to, czego były świadkami. I tęsknią za tatą. Jedna z córeczek pyta mamę, czy jeżeli bardzo, bardzo poprosi tatę, żeby już nigdy jej nie uderzył, będzie tak jak dawniej? Naprawdę, trzeba by mieć serce z kamienia, żeby się nie wzruszyć. Żeby nie zauważyć, na kim najbardziej odbijają się kłótnie rodziców. Kogo na zawsze zmieni ich rozwód.
   Książka skłania do myślenia. Świetnie napisana powieść, może troszkę przegadana, czasami zbyt wiele w niej pytań retorycznych. Mimo wszystko jednak, porywa. Przyjemnie się czyta. I naprawdę trudno nie wyciągnąć z niej wniosków. Dajcie ją do przeczytania koleżance, którą uderzył chłopak. Ku przestrodze. Albo jako dowód, że z toksycznych relacji można się uwolnić. I jeszcze być szczęśliwą.

2 komentarze:

  1. Ja mam bardzo długą listę takich książek-trzydziestek. Większość oddałam do biblioteki, a były tam topowe bestsellery, na widok których paniom bibliotekarkom się rozszerzyły źrenice:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawa pozycja :)
    Co powiesz na obserwację za obserwacje na blogu? Mój bLog to: isabellin5.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń