piątek, 16 września 2022

Rów Mariański- Jasmin Schreiber


    Tajemniczy debiut niemieckiej pisarki i biolożki.  Zachęcił mnie opis słodko-gorzkiej opowieści. I tego, że miała to być historia żałoby. 
    Główna bohaterka, Paula, straciła brata. Trudno jej pogodzić się z żałobą. Chociaż może pogodzić, to niezbyt trafione słowo. Ta żałoba jest w życiu Pauli, przenika je na wskroś, dominuje w jej codziennych aktywnościach. Bohaterkę poznajemy w momencie, w którym, jak mi się wydaje, zaczyna ona trochę się ze swoją żałobą targować. W nocy na cmentarzu Paula poznaje starszego pana. Chociaż mężczyzna jest bardzo odpychający, to zbieg dziwnych okoliczności powoduje, że ich losy splatają się. 
    Żałoba jest procesem. Jest sytuacją, która kiedy się przytrafia, nie jest stanem, z którego można się "wyleczyć", "wyjść". Zrozumienie tego, w dzisiejszym świecie, gdzie stanów, zaburzeń, chorób, trudności, pozbywamy się szybko, skutecznie, jest... bardzo trudne. A wydaje się być kluczowe, dla tego procesu. Żałoba, po tym pierwszym etapie, najbardziej burzliwym, jest stanem stałym, towarzyszącym żałobnikowi bez przerwy. I tak też jest w "Rowie Mariańskim". Książka idealnie obrazuje drogę, jaką przechodzi się będąc w żałobie. To nie tak, że Paula w ogóle się nie uśmiecha, nie zauważa śmiesznych sytuacji w podróży ze starszym panem. One są, widzi je ale ciągle z tym żałobnym bagażem. 
    Nie kłamali ci, którzy mówili, że to przyjemna powieść drogi. Nie o żałobie, która wzbudza współczucie. Raczej o żałobie, która towarzyszy. Powieść, która niesie nadzieje, przyjemnie kołysze, myślę, że osobom będącym w żałobie mogłaby przynieść spokojne ukojenie. 

środa, 31 sierpnia 2022

I że ci nie odpuszczę- Joanna Szarańska

 
    Oto przed Państwem wznowienie debiutanckiej serii Joanny Szarańskiej w nowej szacie graficznej. 

    Kalina na dniach ma stanąć na ślubnym kobiercu. Ślubu jednak nie będzie. Zamiast niego pojawi się gorycz, rozczarowanie i... podróż "poślubna" w pojedynkę. Co tam się będzie działo! W dworku, do którego dotrze Kalina nic nie jest takie, jakie mogłoby się wydawać. Będzie intryga, wątek kryminalny. 

    Jestem wielką fanką książek Joanny, głównie tych świątecznych. Seria "Cztery płatki śniegu" to moja ukochana świąteczna seria. Uważam, że nie ma doskonalszej. Ale... przede mną debiut. Zakładam, że autorzy dochodzą do pewnej wprawy, nabierają lekkości pióra z czasem. Zatem z debiutami może być różnie, może trochę sztywno? 

    Nie tym razem ;-). Jest zabawnie. I nieprzewidywalnie. Ale to co dla mnie było najprzyjemniejsze- jest sielsko, wiejsko tak bardzo jak lubię. Akcja tej powieści toczy się gdzieś na początku wakacji, więc jeżeli chcielibyście zatrzymać wakacje jeszcze na chwilę w swoim sercu- gorąco polecam. Generalnie polecam, jesiennie również. Bo ta książka to idealny poprawiacz nastroju. Nie jest na poważnie. Za to jest pięknie, leciutko, świeżo. I tym, którym tak jak mi, ta książka bardzo się spodoba podpowiadam- Czwarta Strona wyda w tej szacie kolejne tomy tej historii :-). 

środa, 17 sierpnia 2022

Nie ma tego złego- Lauren Weisberger

    Jakie cechy powinna mieć idealna powieść na wakacje? Dla mnie powinna wciągać, szybciutko się czytać. Nie być nazbyt angażująca ale też na tyle wciągać, żebym miała ochotę sięgać po nią w każdej chwili.      Trzy przyjaciółki. Karolina, eksmodelka, żona polityka, zostaje niesłusznie oskarżona o jazdę pod wpływem. Miriam, przyjaciółka Karoliny, porzuciła karierę prawniczki na rzecz opieki nad dziećmi. Coraz bardziej zaczyna do niej docierać, że rezygnując z pracy, zrezygnowała również z opiekowania się... sobą. I Emily, która wyciąga gwiazdy z PR-owych kłopotów. W tym dziwnym biznesie, okazuje się, można bardzo szybko spaść ze świecznika...
 Tak, to jest dokładnie taka historia, jakiej się spodziewacie. Dynamiczna, zabawna, egzotyczna dla nas, ze względu na opis życia Amerykanek, tak odległy od naszego własnego. Bohaterki są bardzo współczesne. Nie ma żadnej szlachetnej solidarności. Bliżej im raczej do po prostu wsparcia, które musi współgrać z ich własną codziennością. Co nie zmienia faktu, że postawią świat na głowie, by móc przywrócić Karolinie utraconą reputację.
     Tak, to z pewnością książka, którą należałoby zabrać ze sobą na plażę. Kolejny raz seria Wydawnictwa Albatros, "Mała czarna"- nie zawiodła. Polecam gorąco!
PS. Fanki historii "Diabeł ubiera się u Prady" będą nią zachwycone ;-)