poniedziałek, 2 marca 2020

Nienasycona- Katarzyna T. Nowak

     Autorka tej książki pojawiła się już raz na blogu. Napisała książkę "Rok na odwyku", o której pisałam tu i która zrobiła na mnie spore wrażenie. Bez wahania sięgnęłam po "Nienasyconą". 
    Główna bohaterka pije. Jej życie toczy się głównie wokół alkoholu, zdobywania pieniędzy na alkohol, kompulsywnych zakupów i kolejnego uzależnienia, tym razem od benzodiazepin. 
    Książka jest krótka, do przeczytania w zasadzie w jeden wieczór. I tak jak krótka, tak przerażająca. Nie na tym poziomie, co thrillery, w których morduje się ludzi. Raczej na tym poziomie, na którym czytelnik empatyzuje z bohaterem powieści, którą czyta. Jeżeli będzie to czytelnik, który wie, czym jest uzależnienie (a wiem z całą pewnością, że takich będzie wielu), to będzie przerażony. 
   To historia ogromnego systemu iluzji i zaprzeczeń, w którym żyje bohaterka. To także bardzo prosta, szybka droga w dół. W "Roku na odwyku" znalazłam taki cytat: 
- Dam wam taki przykład. Jedziecie samochodem i nagle słyszycie stuki-puki. Co robicie? 
-Zatrzymuję się i sprawdzam, co się dzieje- mówię. 
-To jest optymistyczne, normalne działanie- stwierdza terapeutka. - Osoba uzależniona, kiedy słyszy stuki-puki, dąży do wyeliminowania nieprzyjemnej sytuacji. I co robi? Włącza radio. One trwają i może dojść do wypadku, ale kierowca już ich nie słyszy, więc jest uspokojony
"Nienasycona" jest w moim odczuciu właśnie historią o tym wszystkim, co można by nazwać włączaniem radia. O tym, jak daleko osoba uzależniona jest w stanie się posunąć w tłumaczeniu przed sobą swojego picia. Co potrafi zrobić, by odciąć się od ludzi, którzy wskazują jej problem. 
    Warta przeczytania, chociaż idealnie byłoby połączyć ją z lekturą "Roku na odwyku". Wtedy przestaje być tak bardzo smutna, nie pozostawiająca nadziei. Co więcej, poszperałam właśnie w informacjach na temat autorki.Dowiedziałam się między innymi, że jest siostrą Małgorzaty Szumowskiej. Historia jest w jakimś sensie autobiograficzna, dlatego chciałam sprawdzić, co u niej. Znalazłam bloga i wpis o tym, że od 4 lat nie pije. Gratuluję. Oby obydwie te książki stały się dla kogoś drogowskazem do pójścia drogą trzeźwości. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz